Policja eksmituje skłot Zaczyn z Wyględowa. Dziesiątki funkcjonariuszy próbują sforsować drzwi, anarchiści krzyczą: Chcemy mediatora i prawniczkę!
Skłot Zaczyn, który wcześniej mieścił się na Kamionku, 14 maja oficjalnie rozpoczął działalność w nowej lokalizacji. Kolektyw zajął pustostan na Wyględowie, nieużywany od pięciu lat. Chcieli tu organizować wspólnotę sąsiedzką, pokazy filmów, dyskusje, działania artystyczne. Wszystko w proteście przeciwko drogim mieszkaniom w Warszawie i w duchu alternatywnej kultury. Jednak już po południu na miejscu zjawiły się duże siły policyjne.
uspołeczniam całą treść
Lanie fekaliów to wg mojej wiedzy wymysł Gazety Wybiórczej.
A co do całej sprawy: to jest przerażające, że w kryzysie mieszkaniowym wysyła się tak duże siły policyjne (że w ogóle się wysyła) na tych, którzy próbują zaspokoić podstawową potrzebę człowieka: dach nad głową - tym bardziej, gdy w tym celu wybierają opuszczony budynek.
Wydaje mi się, że rzecznika policji, co GW łyka jak zwykle jak młody pelikan.
Ale typa, co jedzie 100 w zabudowanym albo ma zmodyfikowany tłumik w motorze i daje 130 dB to jakoś kurwa nie ma kto zatrzymać 🤦🏽
Policjantów rozumiem, że się czują bezkarni, ale jaki interes mają tam być strażacy?